Pomimo niesprzyjających warunków atmosferycznych jakie dzisiaj panowały (padający co chwile deszcz i przenikliwy wiatr) wziąłem aparat i pojechałem w teren ...dopisało mi szczęście :) Udało mi się uchwycić mewę na tle jeszcze zmarzniętego jeziora i wraz z nią promyki zachodzącego słoneczka... :)
śliczne kolory, gratuluję refleksu i pozdrawiam Kasia
OdpowiedzUsuńAż się ciepło na sercu robi w tą paskudą pluchę przy takich zdjęciach.
OdpowiedzUsuń